piątek, 12 kwietnia 2013

ŚLUB DOSKONAŁY czyli Marta Żmuda - Trzebiatowska i Paweł Małaszyński zakochani! :-0 ;-)

Z okazji imienin najlepsza na świecie siostra kupiła mi bilet do teatru, to prezent idealny! Warszawski Kwadrat przyjeżdża do Bydgoszczy ze spektaklem ''Ślub doskonały''. W obsadzie Marta Żmuda-Trzebiatowska, Katarzyna Glinka, uwaga... PAWEŁ MAŁASZYŃSKI!, Andrzej Nejman, Ewa Kasprzyk, Andrzej Grabarczyk i Ilona Chojnowska, czyli prawdziwa aktorska śmietanka. Dziś jedziemy!! Kocham teatr!!! Jestem okrutnie podekscytowana. Chętnie napiszę wrażenia po spektaklu. Więc do wieczora :-)


13 kwiecień, godz 00.30
Niedawno weszłam do domu, bo spektakl zaczął się o 20.30 i trwał dwie godziny plus dwudziestominutowa przerwa, do tego jeszcze podróż z Bydgoszczy do domu.

Nie lubię wracać z teatru do rzeczywistości... ''Ślub doskonały'' - sztuka łącząca romantyzm z absurdalnym dowcipem najlepszych światowych fars, w gwiazdorskiej obsadzie, brawurowo zagrany, przez cały czas przerywany salwami śmiechu publiczności. Widzowie pięknie reagowali, a na koniec długo, równo i naprawdę mocno bili brawo z okrzykami zachwytu - zaintonowanymi prze moją siostrę;-) Również robiłam co mogłam, żeby dać wyraz uwielbienia artystom. To był drugi spektakl tego dnia, między nimi króciutka przerwa, aktorzy tyle godzin na scenie, jednak w doskonałej formie, świeży i porywający.
Najtrudniejsze zadanie miał Paweł Małaszyński i ta opinia nie jest spowodowana tym, że oglądałam go ''na wdechu'';-), ale podziwem dla jego ciężkiej pracy na scenie. Miał tyle dialogów do zapamiętania, cały czas był w ruchu, kłócił się, przekonywał, zapewniał, nie zgadzał się, złościł, kochał... Marta Żmuda-Trzebiatowska grała zakochaną w nim, a ja już ten duet miałam przyjemność podziwiać na deskach Kwadratu w Warszawie, kiedy występowali w ''Kiedy Harry poznał Sally'' - światowego przeboju, którego scenariusz napisany przez Norę Ephron w 1989 roku został nominowany do Oscara. To jedna z moich ulubionych historii - spotkanie dwóch skrajnie różnych charakterów, poukładanej Sally i roztargnionego, pełnego emocji Harry'ego, rodząca się latami przyjaźń i targające bohaterami wątpliwości czy możliwa jest w tym układzie miłość i czy nie zniszczy ona relacji, którą budowali przez długie lata. Cudowny film z niesamowitymi rolami Meg Ryan i Billy'ego Crystal'a. Jednak Marta i Paweł również porywają w przedstawieniu Kwadratu. Szczerze polecam!
W ''Ślubie'' świetnie zagrał też Andrzej Nejman. jest naprawdę dobrym aktorem, szalenie miłym w kontakcie z publicznością. Ostatnio rzadko widywany na ekranie, ale przecież to zajęty dyrektor Kwadratu, więc jest to całkowicie uzasadnione. Kasia Glinka była filigranową, śliczną panną młodą, jednak przebojową - rozstawiała wszystkich po kątach. Ewa Kasprzyk nie miała dużej roli w spektaklu, ale jak zwykle była niemożliwa i świetnie wygląda:-) W Bydgoszczy z niewyjaśnionych przyczyn nie wystąpił Andrzej Grabarczyk, jednak z powodzeniem zastąpił go Maciej Kujawski. Przyznam, że nie widziałam jeszcze na deskach Ilony Chojnowskiej, ale doskonale poradziła sobie z rolą wkręconej w intrygę, sprytnej pokojówki hotelowej.

BRAWUROWY SPEKTAKL! Polecam mającym możliwość go zobaczyć!! Ja zrobię co mogę, żeby obejrzeć i przeżyć go jeszcze raz:-))

wtorek, 9 kwietnia 2013

MAM DZIŚ IMIENINY!!:-))

Zapomniałam... Czas tak pędzi, nie byłam świadoma że dziś już jest 9-ty... Rano, gdy córka wychodziła do szkoły spojrzałam w jej telefon - ojej, to już... Nie jestem przygotowana, ale...
JAK MIŁO - za chwilę dostałam sms-a z bardzo trafionymi życzeniami od koleżanki (oby się spełniły!), córka obiecała, że kupi mi coś słodkiego w sklepiku szkolnym:-), mąż napisał z pracy - zaprosił do kina, zadzwoniła siostra... Faaajnie mieć swoje małe święto! Tym bardziej, jeśli podoba nam się nasze imię;-))

Hiacynty, które mam od dwóch tygodni, zaczynają rozkwitać właśnie dziś!


A róże, które dostałam od Super Sąsiadów z okazji urodzin, które miałam dwa tygodnie temu stoją piękne do dzisiaj. Czyli szczere i idealne urodzinowo - imieninowe:-)