wtorek, 15 kwietnia 2014

JUŻ WIELKANOC !!


    Jak cudownie, że zima minęła szybko i niepostrzeżenie! Nadeszła wiosna i w okamgnieniu mamy za pasem Wielkanoc! Córka dopiero robiła "pasek-odmierzacz czasu" :) do świąt i nie może uwierzyć, że niedawno odcinała "okienko" z setnym dniem do Zająca, a to JUŻ!!
Kocham wiosnę! Najbardziej chyba wszelkie ukwiecone drzewa i krzaki, tak pięknie powinno być zawsze!!!


                                               A pamiętacie co się działo w ubiegłym roku?


                                                                        BRR...........

Czyli co... Teraz trzeba dzieciom podsunąć coś ciekawego do wykonania i biegiem ustroić dom! Najszybciej zrobią styropianową pisankę, wystarczą kolorowe tasiemki i inne fajne rzeczy z pasmanterii, albo ciekawe znaleziska z domowego pudła na guziki, igły i wstążeczki, no i trochę szpilek...


Kupmy doniczkę z wiosennymi kwiatami - hiacyntami, mini żonkilami lub szafirkami i w prosty szybki sposób stwórzmy wielkanocną kompozycję. Wystarczy włożyć kwiaty do ładnej osłonki, wetknąć w ziemię pomiędzy kwiatki jakiekolwiek gałązki i pomalować ich końcówki na biało. Prawda, że pięknie?


                           Można dołożyć jeszcze listki, np róży, jakąś trawkę, oczywiście jajeczka...

Do przystrojenia stołu kupiłam kilka lat temu w Tchibo białe porcelanowe zajączki, od tej pory mi służą, są ponadczasowe i neutralne, pasują właściwie do każdej kompozycji. W ubiegłym roku dokupiłam jeszcze śmieszne, siedzące na jajkach zające w Home&You...


Do tego naczynie w kształcie pękniętej skorupy. Mogę w nim podać słodycze, mogę nalać wody i włożyć główki kwiatów...


Na moje białe drzewko, znane z poprzednich postów, wieszam jajka z Almi Decor, które już nawet nie pamiętam jak długo posiadam. Jednego roku kupiłam białe z delikatnymi beżowymi paskami, w następnym były jeszcze ładniejsze - beżowe z gotyckimi wzorami, więc też musiałam je mieć. Koleżanka sprawiła mi przyjemność i znalazłam je pod krzaczkiem, gdy wybrałyśmy się z dziećmi do lasu szukać Zająca :)
A ostatni zakup z Almi jest sprzed trzech lat - to jajka szklane w pastelowych kolorach. Tak więc jestem zaopatrzona, tylko w każdą Wielkanoc wieszam te, które akurat bardziej mi się podobają :))



Mam też sznur z lampkami - piórkami, które już pokazywałam, gdy stroiły białe drzewko na Boże Narodzenie, bo mogą być piórami ze skrzydeł anioła, ale mogą też śmiało występować w roli piórek jakiegoś miłego wielkanocnego drobiu ;)
Do kompletu porcelanowe kwiaty, także upolowane przed kilkoma laty w Home&You. Upolowane, bo nie było ich wiele w sprzedaży i szybko zostały wykupione.









Uwielbiamy z córką wyszukiwać "wyposażenie" do święconki ;) A z roku na rok są coraz bardziej wymyślne rzeczy. Coraz mniejsze śmieszne mazurki, drożdżowy zając, bursztynowy baranek z cukru, króliczek z ciasta chlebowego...




Ninka postanowiła, że nie włożymy typowych pisanek i zrobiła z jednego jajka biedronkę, a z drugiego dziewczynkę. Nowatorskie pomysły, inwencja własna i dobra zabawa to podstawa udanych Świąt!


No i w konsekwencji kłócimy się, która z nas ma poukładać pięknie produkty w koszyku ;) A potem żal cokolwiek zjeść...



                                                                  WESOŁYCH ŚWIĄT!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz