czwartek, 7 marca 2013

ŚWIĘTA ŚWIĘTA...

Pamiętacie moje białe drzewko niezawodne na każdą okoliczność i porę roku? Miałam pokazać jak wygląda na święta i voila! Wyszperałam białe i srebrne ozdoby choinkowe, które pięknie ubrały moją brzozową gałąź. Część z nich pochodzi ze sklepu Almi Decor i przeważnie kupuję je na wyprzedaży, która zaczyna się tuż po świętach, a wtedy jeszcze spokojnie można dołożyć je do tych, które już zdobią naszą choinkę. Reszta jest zbierana latami, zawsze coś wpadnie mi w oko, nie potrafię oprzeć się ozdobie, która mnie urzeknie. Całości dopełnia sznur lampek z piórkami z Ikei, kupiony dawno temu na Wielkanoc.






Uwielbiam te sukienki baletnicy, są bardzo eleganckie, pięknie lśnią, należą do moich ulubionych ozdób choinkowych.









Tak, moja choinka jest biała! I tak - jest sztuczna. Przez lata kupowaliśmy żywą, jednak wiele razy bywało, że już po kilku dniach igły leciały z niej jak szalone, a ja byłam zdruzgotana, że nie będę mogła się nią cieszyć. Czara goryczy się przelała, gdy przywieźliśmy do domu choinkę, córka nie mogła doczekać się jej ubierania, ale z każdą zawieszoną bombką igieł było coraz mniej. Musiała być ścięta chyba na Wielkanoc! Wróciła do sprzedawcy, bo innego wyjścia nie było i w ostatniej chwili szukaliśmy po całym mieście nowej. To były nerwy! Córka zamiast tryskać energią, miała smutną minkę. Wtedy postanowiłam, że w przyszłym roku kupię sztuczną i już! Jednak przerażała mnie ich wątpliwa uroda... Zainspirowała mnie właśnie biała z filmu "Listy do M.", który uwielbiam. Jest idealnie świąteczny:-) ,ciepły, romantyczny, traktuje o ludzkich uczuciach, dobrych i tych złych. Znajdujemy w nim radość, smutek, miłość, złość, pragnienie bliskości - cały wachlarz tego co dzieje się z nami. Jest dużo mądrego humoru i plejada gwiazd. I miłość w każdej sytuacji zwycięża! Zresztą po co ja to piszę, kto by nie znał "Listów do M."?:-))
No i właśnie stamtąd jest moja ośnieżona elegancka przyjaciółka, tylko oczywiście ŁADNIEJSZA:-))) i ustrojona po mojemu!



Zasłony lampek z Ikei mam już tak długo, że z nadejściem każdych kolejnych świąt coraz bardziej się boję, że to właśnie tym razem któraś z gwiazdeczek się przepali. Teraz już nie dokupię żarówek, bo w sprzedaży są przeważnie lampki LED. Przy choince z białymi gałązkami jest ten problem, że sznur, do którego przymocowane są lampki musi być również biały, albo przezroczysty. Ponieważ zasłony mam dwie, wymyśliłam, że jedna jak zawsze zawiśnie na oknie, a drugą założę między gałązki choinki w ten sposób, żeby udawała prawdziwy choinkowy sznur z krwi i kości:-)



Uwielbiam klimat jaki tworzą małe światełka! Staram się być nimi otoczona przez okrągły rok.


W dzień Wigilii jak zwykle jesteśmy u siostry z wizytą. Jej niesamowita włochata gąsienica:-)) też zawsze otwiera prezenty, uwielbia to!



Dostałam cudowny krem i maseczkę! Specjalnie dla mojej problematycznej wrażliwej cery. Jutro obudzę się młodsza, piękniejsza...

Pyszny świąteczny tort makowy...mmm...


PIERWSZY DZIEŃ ŚWIĄT już jest miły - rozpakowałam prezent, który zostawiłam "na później", żeby nie tylko w Wigilię mieć radość... Wiem wiem, to dziecinne... ale ja tak lubię prezenty... Koperta z życzeniami jest ładnie przystrojona i żal ją otworzyć, jak miło, gdy ktoś się dla nas postara, zawsze to doceniam. Śnieżynka jest piękna, cała z brylantów:-) 


NAJWAŻNIEJSZE, że Mikołaj dał radę wcisnąć się przez komin!! Do Niny jak zwykle przychodzi w nocy po Wigilii, żeby pierwszy dzień Świąt już od początku był cudowny i żeby nie było zbyt dużej rozpusty po kolacji wigilijnej;-)




Nie znam drugiej istoty, która tak bardzo kocha prezenty jak moja córka!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz